Amiga 4000T: Najlepsza Amiga na świecie

Szczegółowo o legendarnej „towerce” Escoma

Amiga 4000T, gdy weszła na rynek, przebiła funkcjonalnością wszystkie wcześniejsze Amigi. Litera T oznacza tower lub „free standing”, ale bez względu na znaczenie, komputer ten nie przeszedł do historii przez kształt obudowy, bo przecież Commodore już wcześniej wypuścił komputer w obudowie tower, Amigę 3000T. Amiga 4000T przeszła do historii dlatego, że to najbardziej funkcjonalny — i ostatni — z linii „klasycznych” Amig. Przyjrzyjmy się szczegółowo komputerowi, który w roku 1994 — gdy Amiga ta wchodziła na rynek — jeden z pierwszych recenzentów nazwał „królową wszystkich Amig”.

Materiał zawarty w niniejszym artykule został także ujęty w poniższym filmie YouTube (w języku angielskim), więc jeśli wolicie oglądać niż czytać — zapraszam!

Ostatnia z dynastii

Komputer został opracowany jeszcze przez funkcjonującą firmę Commodore, a prototypy pokazano w 1993 roku, ale sama firma Commodore sprzedała zaledwie garstkę egzemplarzy. W maju 1994 r. zbankrutowała. Majątek firmy, pod nową nazwą Amiga Technologies, został przejęty przez niemieckiego producenta komputerów domowych Escom. Wtedy też komputery Amiga uzyskały nowe logo.

Ryc. 1. Amiga zyskuje nowe logo.

Istnieje tylko kilkanaście, może kilkadziesiąt oryginalnych wież wyprodukowanych przez Commodore i stanowią dziś rzadki kąsek dla kolekcjonerów. Większość spotykanych obecnie Amig 4000T to te wyprodukowane już przez Escom. Nawet te są stosunkowo rzadkie, ale na podstawie wywiadów z Petrem Tyszczenko — szefem Amiga Technologies — można szacować, że Escom sprzedał między 5 a 20 tysięcy Amig 4000T (najprawdpodobniej faktyczna liczba plasuje się gdzieś w dolnej części tego przedziału). Wiemy też, że wprzeciwieństwie do A1200, również sprzedawanych przez Escom, które najchętniej chłonął rynek brytyjski, wieże sprzedawały się głównie na rynkach amerykańskim i niemieckim. Trudność oszacowania faktycznej liczby sprzedanych wież Escom wynika stąd, że w roku 1996 z kolei Escom popadł w tarapaty finansowe i większość doniesień z tego czasu traktuje o prognozach i nadziejach sprzedaży, a nie o faktycznej liczbie komputerów wprowadzonych do obrotu. Cena? W chwili przejmowania amigowego majątku Escom przez kolejnego kupca, VIS corp, konfiguracja z procesorem 68040 i gigabajtowym dyskiem twardym kosztowała na rynku detalicznym 2700 dolarów, co przekłada się na dzisiejsze 5100 dolarów. Sporo!

Konkretny egzemplarz A4000T, który stał się inspiracją do napisania tego artykułu, mimo że uruchamiał się, był w dość opłakanym stanie. Przedni wentylator nie działał, wentylator z procesora odpadł, w środku było mnóstwo poodłączanych kabli leżących luzem, a wszystkie podzespoły pokrywała gruba warstwa kurzu. Wyglądało na to, że ktoś używał tej Amigi i rozbudowywał ją do końca lat 90., ale potem odstawił na strych lub do piwnicy, gdzie komputer stał aż do czasu zakupienia go przez autora niniejszego artykułu w roku 2022. Najskuteczniej zwracał na siebie uwagę 8-gigabajtowy dysk twardy, którego głośność osiągała głośność niewielkiej szlifierki. Napęd musiał być zainstalowany w efekcie wspomnianiej rozbudowy komputera, bo zestawy sprzedawane przez Escom nie były nigdy wyposażane w tak pojemne dyski. Dyski SCSI takie jak ten były uznawane w latach 90. za bardziej niezawodne; były też szybsze od dysków IDE. Ćwierć wieku później dysków SCSI już się nie stosuje w komputerach domowych, a pasjonaci utrzymujący Amigi przy życiu też wybierają napędy IDE, najczęściej w formie kart CF.

Ryc. 2. Prototyp A4000T zaprezentowany przez Commodore w 1993 r. (źródło: Aminet) oraz escomowe wydanie tego komputera odświeżone przez autora artykułu.

Ja też zdecydowałem zastąpić hałaśliwy dysk twardy kartą CF, ponieważ jednak dysk zawierał Workbench o interesującej, dopieszczonej przez pierwotnego właściciela konfiguracji, najpierw wykonałem jego kopię programem TSgui — świetnym amigowym narzędziem do kopiowania partycji i całych dysków. Nie miałem sumienia tak po prostu porzucić włożonej przez niego pracy, w tym dopracowywanych godzinami plików S:Startup-Sequence i S:User-Startup, a jest prawie pewne, że nawet jeśli ten dysk SCSI działa jeszcze teraz, to wkrótce przestanie. Ćwierćwieczne dyski SCSI mają to do siebie, że potrafią wyzionąć ducha w każdej chwili.

Parametry techniczne

W minimalnej konfiguracji A4000T miała procesor 68040, 2 MB pamięci Chip RAM i 4 MB pamięci Fast RAM. Procesor znajduje się na wymienialnej karcie i można go zastąpić procesorem 060, natomiast pamięć RAM rozbudować do 18 MB za pomocą samych tylko modułów SIMM wkładanych na płycie głównej i aż do 1,7 GB za pomocą kart rozszerzeń. Same te parametry nie wyróżniają Amigi 4000T, bo przecież wersja desktopowa (A4000D) ma takie same możliwości. Tym, co wyróżnia A4000T na tle innych jest modułowość i możliwości rozbudowy. A4000T jest rozwinięciem komputerów A3000T i A4000D. Pierwszy z nich miał wbudowany tylko interfejs SCSI, drugi tylko interfejs IDE, natomiast A4000T jest jedyną Amigą z wbudowanymi w płytę główną oboma tymi interfejsami. W połowie lat 90. dyski twarde SCSI skutecznie konkurowały z odpowiednikami IDE w zakresie szybkości i niezawodności, ale nawet w świecie PC mało który producent decydował się na wbudowanie obu tych interfejsów w płytę główną. Zazwyczaj obsługę SCSI dodawało się przez zainstalowanie dodatkowej karty kontrolera. Amiga 4000T była komputerem skierowanym do użytkowników zaawansowanych i zawodowców; osoby takie doceniały możliwość podłączenia od razu po odpakowaniu komputera tańszych dysków IDE, droższych ale szybszych napędów SCSI, a dodatkowo urządzeń peryferyjnych SCSI podłączanych do tylnego portu, takich jak zewnętrzne napędy CD-ROM, napędy Iomega ZIP, skanery itd.

A4000T był komputerem pod każdym względem „pro”: do obróbki wideo, muzyki, grafiki. Choć nadal miał tradycyjny amigowy chipset do obrazu i dźwięku znany z małych Amig domowych, funkcje audio-wideo oraz inne można było rozbudowywać przez instalowanie kart w aż 5 gniazdach Zorro III (zgodnych ze starszymi Zorro II) i 2 gniazdach wideo. Do dyspozycji jest też aż pięć wnęk 5,25" z przodu. Krótko mówiąc, to Amiga skutecznie łącząca dwa światy: miała wszystko to, czego można było oczekiwać od profesjonalnej stacji roboczej, a w przerwie od pracy można było pograć w gry znane z małych Amig domowych. Poniższe zdjęcie z epoki (druga połowa lat 90.), znalezione w odmętach Aminetu, pokazuje rozbudowaną konfigurację A4000T na biurku entuzjasty zajmującego się pracą DTP.

Ryc. 3. Bogata konfiguracja A4000T na biurku specjalisty DTP. Rok 1999. Znalezione w Aminecie (http://aminet.net/docs/misc/A4000T_Loaded.lha, autor: Michael Wilkins).

Jak czołg

Amiga 4000T była unikatowa nie tylko ze względu na wsparcie dwóch standardów pamięci masowej i bogactow możliwości rozbudowy. To także jedyna Amiga z płytą główną w formacie AT, co oznacza że można ją było zamontować w dowolnej standardowej obudowie PC (o ile tylko ta była odpowiednio duża — znacznie popularniejsze są obudowy mieszczące płyty w formacie Baby AT, podczas gdy ta amigowa była pełnowymiarową płytą AT). Zresztą Escom wykorzystał właśnie istniejące obudowy PC; prostym dowodem jest nazwa przycisku wyłączania wewnętrznego głośnika, który opisany jest jako „Turbo”. W Amidze nie ma przecież funkcji spowalniania procesora, do której w PC służy tak opisany przycisk! Kolejnym dowodem może być dziwacznie zamocowana karta wejścia-wyjścia. Tym niemniej za obudowę należy się Escomowi pochwała, bo jest ona bardzo solidna. Mój egzemplarz, po 25 latach i doświadczeniu przynamniej jednej zagranicznej przesyłki kurierskiej, nie stracił fasonu i nadal utrzymuje równoległość i prostopadłość wszystkich krawędzi. W konstrukcji zastosowano przednie drzwiczki z przezroczystym panelem z przyciemnionego plastiku (można wysunąć sam panel albo wyjąć całe drzwiczki). Za drzwiczkami znajduje się zamek na kluczyk; po zamknięciu Amiga nie reaguje na naciśnięcia klawiszy ani ruchy myszą (ale, co ciekawe, reaguje na klinięcia).

Ryc. 4. Przyciski panelu przedniego, w tym „Turbo” zdradzający pecetowe pochodzenie obudowy. W Amidze 4000T przycisk ten nie służy do spowalniania procesora, lecz do włączania i wyłączania wewnętrznego głośnika.

Zgodność ze standardem AT miała też zresztą inne, z dzisiejszego punktu widzenia mniej pożądane, skutki. Otóż kiedy Amiga wyraźnie zaczęła przegrywać konkurencję z pecetami, wiele osób decydowało się na wyjęcie płyty głównej z tej solidnej obudowy Escom i wstawienie do obudowy „wnętrzności” PC-towych. Stąd na serwisach aukcyjnych można dziś czasem znaleźć albo płytę główną A4000T, albo obudowę, ale rzadziej cały komputer. Warto też wiedzieć, że Escom dostarczał płyty innym producentom, którzy przygotowywali swoje konfiguracje, zazwyczaj wyspecjalizowane pod kątem konkretnych zastosowań. Dużymi odbiorcami byli na przykład Newtek, Scala czy Quikpak dostarczający zestawy z Video Toasterem do obróbki materiałów wideo. Znacznie bardziej zaskakującym zastosowaniem płyty głównej Amigi 4000T był... ultrasonograf medyczny firmy ACL (przejętej później przez Philipsa), model HDI-1000. Urządzenie to miało własną specjalizowaną kartę procesorową oraz oparte na systemie AmigaOS oprogramowanie, które uruchamiało się automatycznie po włączeniu urządzenia USG.

Ryc. 5. Ultrasonograf ACL HDI-1000.

Wrażenie z obcowania z A4000T jest zgoła inne niż z Amigami all-in-one typu A500 czy A600. Nie ma delikatnych plastików i wkrętów, których zbyt mocne dokręcenie może skutkować pęknięciem obudowy. Zamiast tego jest solidna metalowa rama z mnóstwem miejsca w środku. Jakby tego mało, przez środek ramy poprowadzono szeroki wspornik-ceownik, dodatkowo wzmacniający konstrukcję, a przy okazji pełniący rolę wnęki na napędy. To dodatkowe wzmocnienie utrudnia jednak dostęp do płyty głównej, pamięci i złącza IDE, dlatego użytkownicy często decydowali się albo na całkowite wyjęcie go (i tym samym rezygnację z dwóch wnęk 5,25"), albo brutalne przecięcie piłą i usunięcie tylko części utrudniającej dostęp do podzespołów. Oczywiście sam nie zdecydowałem się na żadną z tych ingerencji; Amigi powinny być dziś traktowane jako komputery zabytkowe i, jako takie, powinno się je zachować w możliwie oryginalnym stanie.

Ryc. 6. Wnętrze Amigi 4000T z rzucającą się w oczy szyną wzmacniającą konstrukcję i dodatkowo służącą jako miejsce do montażu napędów.

Cały ten metal, wsporniki, śruby i zasilacz (który tutaj ma 250 W w porównaniu ze 150-watowym zasilaczem A4000D) składają się na dużą wagę komputera. To naprawdę ciężka maszyna, a wrażenie z przenoszenia mogę porównać do komputerów full tower takich jak pełnowymiarowe stacje robocze IBM ThinkStation czy Gateway 2000.

Płyta główna i fabryczne moduły

Po wyjęciu poprzecznego wspornika (co wymaga odkręcenia wkrętów z tyłu komputera oraz zdjęcia przedniego panelu, mocowanego na wcisk) uzyskujemy dostęp do płyty głównej i trzech modułów: audio-wideo, wejścia-wyjścia oraz interfejsów napędów pamięci masowej. To właśnie to wydzielenie podsystemów na osobne płytki drukowane zaskarbiło Amidze 4000T miano komputera niemal w pełni modułowego: odłączyć i przyłączyć można tutaj wszystko, od procesora przez pamięć i karty rozszerzeń aż po dyski i wspomniane podsystemy. Żadna inna Amiga nie oferowała wcześniej takiej modułowości.

Ryc. 7. Moduły audio-wideo, wejścia-wyjścia i dyskowy.

Ryc. 8. Płyta główna Amigi 4000T w „escomowej” rewizji 4 oraz wierch i spód żółtej wersji tej samej płyty.

Sama płyta główna występuje w kilku rewizjach, z których najczęściej spotykaną jest escomowa rev. 4. W tejże rewizji płyta jest żywym dziennikiem procesu przejmowania Commodore przez Amiga Technologies: napisy i układy na płycie to jeden wielki miszmasz brandingu obu tych firm. Pośrodku płyty jest logo Commodore, przy krawędzi jest napis Amiga Technologies. Wszystkie moduły (we-wy, dysków oraz audio-wideo) są opatrzone tylko brandingiem Commodore. Jeden z układów (Ramsey) jest już markowany Amiga Technologies, ale większość specjalizowanych układów scalonych pochodzi jeszcze z magazynów Commodore i są opatrzone logiem CBM (Computer Business Machines) lub CSG (Commodore Semiconductor Group — dział Commodore, który przejął schedę po dawnej niezależnej firmie MOS). Zresztą cały projekt płyty jest efektem pracy inżynierów Commodore; tworzyli go zanim jeszcze firma upadła. Głównym projektantem płyty był Paul Lassa, o którym Dave Haynie (którego inicjały również są wymienione na płycie) powiedział, że płyta A4000T była jego pierwszym projektem komercyjnym, i że zrobił go niemal perfekcyjnie już w pierwszej wydanej rewizji. Sam Dave Haynie opracował m.in. podsystem SCSI i oparł go na tym samym chipie NCR, na bazie którego zaprojektował wcześniej kartę rozszerzeń A4091 do Amig desktopowych.

Ryc. 9. Para układów CSG 8520A obsługujących m.in. interfejs równoległy oraz chip NCR 53C710 odpowiedzialny za obsługę interfejsu SCSI-2.

Płyta główna ma 6 rzędów złączy rozszerzeń, w tym pięć z gniazdami Zorro III (zgodnymi wstecz ze standardem Zorro II ze starszych Amig) i jedno z samym gniazdem PC/AT (ISA). Spośród pięciu gniazd Zorro III, dwa dzielą miejsce z gniazdami wideo (a więc Amiga może mieć dwie karty wideo), a trzy z pozostałymi złączami PC/AT. Uaktywnienie złącz PC/AT wymaga zainstalowania karty-mostu bridgeboard, na przykład takiej jak A2386SX produkowanej przez samą firmę Commodore. Po zainstalowaniu takiej karty w złączach ISA można było umieszczać standardowe karty ISA przeznaczone do komputerów PC.

Na to, co określa się mianem „chipsetu Amigi”, składają się przede wszystkim trzy wyspecjalizowane układy scalone, Alice, Lisa i Paula, ale nie są to jedyne wyspecjalizowane (tzn. stworzone specjalnie dla Amigi) układy na płycie. Mamy tu także dwa układy CSG 8520A odpowiedzialne m.in. za komunikację równoległą i przechowywanie daty i godziny odczytanych z układu RTC lub zaprogramowanych poleceniem date; układ Gary, a raczej jego 32-bitową wersję Fat Gary (CSG 390540-02), odpowiedzialny za obsługę magistrali oraz niektóre funkcje obsługi stacji dyskietek; Ramsey (930549-07) sterujący pamięcią Fast RAM (jedyny układ na płycie rev. 4 z brandingiem Amiga Technology a nie Commodore!); Buster sterujący magistralą Zorro (chip 390539 w rewizji 11 — w wieżowej wersji A4000 nie występowała rewizja 9, która sprawiała problemy w desktopowym wydaniu tego komputera i była często wymieniana przez użytkowników na właśnie rewizję 11); wreszczie Bridgette (specyficzny dla Amigi, z oznaczeniem CBM 391980-01, ale dostarczany przez zewnętrznego producena NCR) integrujący magistrale CPU, chipsetu i wejścia-wyjścia.

Ryc. 10. Układy Fat Gary, Ramsey, Buster.

Jeśli chodzi o główne układy chipsetu amigowego, na płycie A4000T w rewizji 4 Alice (odpowiedzialna za wymianę danych z pamięcią chip memory oraz funkcje blitter i copper) występuje w wersji 391010-01; Lisa odpowiedzialna za funkcje graficzne i tutaj dostarczana przez HP w wersji 391227-01; a Paula odpowiedzialna przede wszystkim za dźwięk w wersji 391077-01.

Ryc. 11. Układy Alice, Lisa, Paula.

Wszystkie wymienione układy mają kształt kwadratowy i są już w Amidze 4000T montowane nowocześniejszą techniką montażu powierzchniowego (SMT), podczas gdy w wielu starszych amigach wcześniejsze wersje tych samych układów miały prostokątny kształt i były mocowane albo w obsadkach, albo bezpośrednio na płycie metodą przewlekaną (THR).

Zegar czasu rzeczywistego, wspomagany własnym oscylatorem i oparty na układzie Ricoh RP5C01A, jest zasilany z nowoczesnej litowej baterii pastylkowej CR2032, która nie grozi wylaniem w takim stopniu, w jakim to miało miejsce np. w Amidze 500+ czy desktopowej lub wieżowej Amidze 3000.

Ryc. 12. Oscylator 28 MHz oraz zegar czasu rzeczywistego oparty na układzie Ricoh RP5C01A z własnym oscylatorem.

Oryginalne chipy z ROM-em (Kickstartem) w wersji V3.1 (V40.70) w swojej Amidze wymieniłem na układy 3.2.1 licencjonowane obecnie przez Hyperion Entertainment, a nabyte w Amigastore. Rzeczą specyficzną dla Amigi 4000T jest to, że biblioteka workbench.library została wyrzucona poza Kickstart i musi zostać załadowana z dysku. Wynika to stąd, że A4000T jako jedyna ma zarówno interfejs IDE, jak i SCSI i jako taka musi mieć sterowniki obu tych interfejsów od razu w ROM-ie w celu umożliwienia uruchomienia systemu z dowolnego rodzaju dysku twardego. Natomiast konsewkencją tej zmiany jest to, że bez biblioteki workbench.library na dyskietce startowej lub na dysku twardym (w katalogu Libs: nie uruchomimy pełnego interfejsu graficznego Workbench. Wymieniając układy ROM natrafiłem też na drobne potknięcie projektantów płyty głównej: nadruk oznaczający segmenty 32-bitowej magistrali danych wychodzącej z chipów mówi o liniach D0-D15 i D16-D32 zamiast D0-D15 i D16-D31.

Ryc. 13. Oryginalne kickstarty i nowe 3.2.1 współpracujące z Workbenchem o tej samej wersji.

Z układów nieprojektowanych specjalnie pod kątem Amigi warto wymienić wspomniany już NCR 53C710 odpowiedzialny za obsługę interfejsu SCSI-2. Kiedy Amiga 4000 Tower wchodziła do sprzedaży, na grupach usenetowych można było natrafić na wypowiedzi samego Dave'a Hayniego pokładającego duże nadzieje w tym układzie, wtedy faktycznie dającym ogromną przewagę w komunikacji z pamięcią masową w porównaniu zarówno z IDE jak i poprzednią generacją SCSI. „W porównaniu z Amigą 4000T interfejs SCSI w Amidze 3000 będzie się wydawał bardzo, bardzo, bardzo powolny” — ekscytował się Haynie.

Na płycie jest też 50-megahercowy oscylator do taktowania procesora w kartach CPU, które same nie posiadają oscylatorów. Sama karta procesorowa jest wkładana do 200-pinowego gniazda KEL na płycie głównej. Drugi oscylator o częstotliwości 28,37516 MHz odpowiada za taktowanie chipsetu, a po zastosowaniu odpowiednich podzielników daje na przykład 50-kilohercową częstotliwość odświeżania pionowego obrazu.

Za późno

Odświeżanie zakupionej Amigi 4000T sprawiło mi dużo frajdy i po kilku miesiącach od zakupu pozostaje ona — i chyba na długo pozostanie — moją główną i „domyślną” Amigą do wszelkich zastosowań. W połączeniu z procesorem 060 i kartą wideo Picasso świetnie sobie radzi z każdą aplikacją pro i każdą grą uruchamianą przez WHDLoad. Ma mnóstwo miejsca na karty rozszerzeń, co przyda się przy testowaniu amigowych kart graficznych i muzycznych. Interfejs SCSI w połączeniu z urządzeniem SCSI2SD, interfejs IDE w połączeniu z adapterem CF, napęd CD-ROM, podłączony do interfejsu SCSI napęd Iomega oraz karta X-Surf z modułem USB Rapid Road umożliwiają mi przenoszenie plików praktycznie między dowolnymi nośnikami. Amigę wyposażyłem w wydrukowane na drukarce 3D solidne stopki na wzór oryginalnych (projekt 3D jest dostępny w Internecie), mysz USB podłączaną przez interfejs rodzimej firmy Archi-TECH oraz kilka innych drobiazgów. Komputer działa i sprawia tyle radości, ile musiał sprawiać oryginalnemu właścicielowi w latach 90!

Oczywiście tytuł artykułu jest celowo prowokacyjny. A4000T wyróżniała się na tle innych Amig, ale w kontekście mainstreamowego rynku komputerów domowych połowy lat 90. przybywała zbyt późno i oferowała zbyt mało. Cóż z tego, że była najlepszą Amigą, jaka do tego czasu powstała, gdy na dzień dobry przegrywała z komputerami PC, które wtedy już radziły sobie znakomicie i zyskiwały popularność zarówno wśród graczy, jak i wśród specjalistów obrabiających dźwięk, wideo i grafikę. Maszyna zaprezentowana przez Commodore była świetna, a jednak nieadekwatna do czasu, bo przecież lata 90. były okresem chyba najbardziej szaleńczego postępu w rozwoju komputerów osobistych. Co jednak najgorsze, nawet najbardziej zagorzali entuzjaści Amig musieli przyznać, że ani Escom, ani kolejni spadkobiercy schedy Commodore nie byli w stanie przedstawić żadnych rozsądnych planów rozwoju tej platformy... Amiga 4000T była najwspanialszą — i ostatnią — klasyczną Amigą.

Parametry techniczne według instrukcji obsługi

Źródła i dodatkowe materiały

Podziękowania

Za cenne uwagi dotyczące A4000T a uwzględnione w tym artykule dziękuję użytkownikom forum PPA.pl oraz komentatorom filmiku na temat tego komputera zamieszczonego na YouTube.